Skip to content
Autenti / Blog / Umowa leasingu w formie elektronicznej: zdalne zawieranie umów

Umowa leasingu w formie elektronicznej: zdalne zawieranie umów

Dzięki nowelizacji Kodeksu cywilnego, umowy leasingu mogą być od teraz zawierane nie tylko na papierze, ale także w formie dokumentowej – czyli całkowicie zdalnie i bez podpisu kwalifikowanego. W artykule wyjaśniamy, co dokładnie zmieniło się w przepisach, czym dokładnie jest forma dokumentowa oraz gdzie są potencjalne ryzyka i jak je minimalizować. Wyjaśniamy też, jak wygląda praktyka podpisywania umów leasingowych na przykładzie rozwiązań od Autenti.

Spis treści:

  1. Transformacja cyfrowa w branży leasingowej
  2. Nowa ustawa deregulacyjna – umowa leasingu w formie elektronicznej
  3. Co dokładnie zmienia się w prawie – leasing w formie dokumentowej
  4. Forma dokumentowa – więcej niż brak podpisu
  5. Ryzyka dla firm leasingowych po deregulacji formy umów leasingu
  6. Korzyści deregulacji dla rynku leasingu
  7. Scenariusze biznesowe w praktyce – jak robi to Autenti
  8. Głosy branży – oczekiwanie cyfrowego przełomu
  9. Przygotuj się na cyfrową zmianę

Transformacja cyfrowa w branży leasingowej

W ostatnich latach branża leasingowa w Polsce dynamicznie się rozwija, a wraz z nią rośnie zapotrzebowanie na innowacyjne rozwiązania, które ułatwią i przyspieszą proces zawierania umów. Tradycyjna forma pisemna, wymagająca fizycznego podpisu na dokumentach, często stanowiła barierę, zwłaszcza w kontekście transakcji zdalnych. Związek Polskiego Leasingu od dawna postulował zmiany, które umożliwiłyby zawieranie umów leasingu w formie elektronicznej lub dokumentowej, co znacząco wpłynęłoby na efektywność działania przedsiębiorców oraz komfort leasingobiorców.

Jednym z kluczowych wyzwań dla branży było dostosowanie przepisów Kodeksu cywilnego do realiów cyfrowego świata. Przez ostatnie 25 lat polskie prawo wymagało, aby umowy leasingu były zawierane w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Oznaczało to konieczność złożenia własnoręcznych podpisów na papierze albo użycia kwalifikowanego podpisu elektronicznego (QES), który w świetle prawa jest równoważny podpisowi odręcznemu. 

To ograniczenie było powszechnie uznawane za hamujące cyfryzację sektora finansowego. Eksperci określali wymóg pisemności leasingu jako „ewidentny archaizm i jedyny taki przypadek w sektorze usług finansowych” – dla porównania, umowy kredytu, pożyczki, faktoringu czy rachunku bankowego od dawna mogą być zawierane w sposób w pełni elektroniczny. Mimo że forma dokumentowa została wprowadzona do Kodeksu cywilnego już w 2016 roku, branża leasingowa nie mogła z niej korzystać.

W praktyce wiele procesów nadal wymagało fizycznej obecności lub obsługi kurierskiej – mobilni doradcy potrafili pokonywać setki kilometrów tylko po to, by dostarczyć papierowe umowy do podpisu. To wszystko utrudniało zdalną obsługę klienta, spowalniało procesy i wykluczało automatyzację. Tymczasowy wyjątek wprowadzony podczas pandemii COVID-19, który pozwalał Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP) zawierać umowy leasingu w formie dokumentowej, dotyczył wyłącznie ARP i jej spółek zależnych. Według Związku Polskiego Leasingu zaburzało to zasady uczciwej konkurencji, bo inne firmy wciąż musiały przestrzegać rygoru pisemności.

Postulaty Polskiego Leasingu i całej branży w końcu znalazły odzwierciedlenie w projekcie ustawy deregulacyjnej, nad którą aktywnie pracowało Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jej celem jest jasny: usunięcie barier prawnych i pełne dopuszczenie formy dokumentowej w umowach leasingu.

Autenti IT Legal Specialist
First Name
Position

Autenti IT Legal Specialist
First Name
Position

Autenti IT Legal Specialist
First Name
Position

Autenti IT Legal Specialist
First Name
Position

Nowa ustawa deregulacyjna – umowa leasingu w formie elektronicznej

Na długo oczekiwaną zmianę prawną branża leasingowa musiała czekać ponad dwie dekady – aż do 2023 i 2024 roku, kiedy to rząd uznał cyfryzację i uproszczenie procesów biznesowych za priorytet. Zmiany w zakresie zdalnego zawierania umów leasingowych stały się częścią tzw. pierwszego pakietu deregulacyjnego – projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego oraz doskonalenia zasad jego tworzenia. 

Celem reformy było ograniczenie biurokracji, dostosowanie przepisów do realiów cyfrowego świata i uproszczenie życia przedsiębiorców. Jak podkreślało Ministerstwo Rozwoju i Technologii, nowa ustawa to efekt „wsłuchiwania się w głosy środowisk przedsiębiorców” i krok w stronę prawa „bardziej przyjaznego, stabilnego i zrozumiałego”.

Pakiet deregulacyjny objął niemal 50 zmian w około 35 ustawach, w tym w Kodeksie cywilnym i Kodeksie postępowania administracyjnego. Jedną z kluczowych zmian stało się właśnie umożliwienie zawierania umów leasingu w formie dokumentowej – co zostało jasno wskazane jako element wzmacniania cyfryzacji i przyjazności prawa gospodarczego dla firm. Projekt ustawy został opublikowany w kwietniu 2024 roku i trafił do szerokich konsultacji publicznych. 

Rząd przyjął projekt ustawy 12 marca 2025 r., a Sejm uchwalił ją 24 kwietnia. Następnie dokument trafił do Senatu, który 14 maja przyjął ustawę z kilkoma poprawkami. Ostatecznie Sejm zatwierdził je 21 maja, a ustawa została podpisana przez Prezydenta RP 6 czerwca 2025 r. Związek Polskiego Leasingu określił ten moment jako „historyczny krok w stronę cyfryzacji usług finansowych”. Ustawa została ogłoszona w Dzienniku Ustaw, a większość jej przepisów wejdzie w życie po 30 dniach. 

 

Data

Etap legislacyjny

Kwiecień 2024

Publikacja projektu ustawy i początek konsultacji publicznych

12 marca 2025

Przyjęcie projektu ustawy przez Rząd

24 kwietnia 2025

Uchwalenie ustawy przez Sejm

14 maja 2025

Przyjęcie ustawy z poprawkami przez Senat

21 maja 2025

Ostateczne zatwierdzenie poprawek przez Sejm

6 czerwca 2025

Podpisanie ustawy przez Prezydenta RP

Co dokładnie zmienia się w prawie – leasing w formie dokumentowej

W centrum nowelizacji znajduje się przełomowa zmiana w Kodeksie cywilnym, która usuwa dotychczasowe ograniczenia formalne w umowach leasingu. Kluczowa korekta dotyczy art. dotyczącego formy zawarcia umowy leasingu, co wpływa na przyszłe praktyki w branży.

709² Kodeksu cywilnego – wcześniejszy wymóg formy pisemnej pod rygorem nieważności został zastąpiony wymogiem formy dokumentowej. Nowe brzmienie przepisu jasno wskazuje, że „umowa leasingu wymaga zachowania formy dokumentowej pod rygorem nieważności”, co oznacza, że do jej zawarcia wystarczy już nie podpis własnoręczny czy kwalifikowany podpis elektroniczny, ale jakakolwiek forma trwałego utrwalenia treści oświadczeń woli, umożliwiająca ich późniejsze odczytanie (zgodnie z definicją z art. 77² K.c.).

W praktyce oznacza to, że ważna umowa leasingu może zostać zawarta poprzez wymianę e-maili, kliknięcie w formularzu online, SMS z potwierdzeniem, a nawet przesłanie fotografii podpisanego dokumentu, o ile możliwe będzie zidentyfikowanie nadawcy i jego intencji. Co istotne, rygor nieważności został zachowany – jeśli więc nie zostanie zachowana choćby forma dokumentowa (np. w przypadku ustnej umowy bez żadnego utrwalenia), umowa leasingu nadal będzie nieważna.

Nowelizacja objęła także inne istotne przepisy – m.in. art. 709¹¹ oraz 709¹³ §2 Kodeksu cywilnego. Dotyczą one czynności dokonywanych w trakcie trwania umowy, takich jak wypowiedzenia, wezwania do zapłaty czy inne jednostronne oświadczenia woli składane przez leasingodawcę. 

Do tej pory musiały one być doręczane w formie pisemnej, co oznaczało konieczność przesyłania papierowej korespondencji. Po zmianach również te czynności będzie można realizować w formie dokumentowej – np. poprzez wiadomość e-mail lub SMS – o ile da się potwierdzić ich treść i nadawcę. To znacząco uprości codzienną obsługę umów i skróci czas reakcji w przypadku naruszeń po stronie korzystającego.

 

Aspekt

Przed nowelizacją

Po nowelizacji

Forma umowy (art. 709² K.c.)

Wymagana forma pisemna pod rygorem nieważności.

Wymagana forma dokumentowa pod rygorem nieważności.

Sposób zawarcia umowy

Własnoręczny podpis na papierze lub kwalifikowany podpis elektroniczny (QES).

Dowolny trwały nośnik: e-mail, SMS, kliknięcie w formularz online.

Czynności w trakcie umowy

Wymagana forma pisemna (np. wypowiedzenia, wezwania).

Wystarczająca forma dokumentowa (np. e-mail, SMS).

W efekcie powyższych zmian leasing staje się jedną z pierwszych usług finansowych w Polsce, której pełen cykl – od zawarcia umowy po jej realizację i ewentualne roszczenia – może odbywać się w całości zdalnie, bez konieczności drukowania i fizycznego podpisywania dokumentów.

Forma dokumentowa – więcej niż brak podpisu

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że forma dokumentowa to ogromne uproszczenie – bez potrzeby podpisu, papieru czy obecności drugiej strony. I rzeczywiście: nie jest już wymagany podpis elektroniczny, kwalifikowany ani odręczny. Ale nie oznacza to całkowitej dowolności. 

Aby oświadczenie woli było skuteczne w tej formie, musi zostać złożone w odpowiedniej formie zawarcia umowy leasingu. utrwalone – czyli złożone w sposób, który umożliwia późniejsze odczytanie jego treści. Przepisy nie dopuszczają tutaj ani ustnych deklaracji, ani tzw. zachowań dorozumianych. Nie wystarczy więc „kliknięcie” czy „milcząca zgoda” – musi istnieć konkretny dokument lub wiadomość zawierająca treść i kontekst zgody.

Tożsamość nadawcy – klucz do bezpieczeństwa

Skoro nie jest wymagany podpis, pojawia się pytanie: skąd wiadomo, kto tak naprawdę złożył oświadczenie woli? Tu właśnie wchodzi w grę drugi filar formy dokumentowej – możliwość identyfikacji osoby składającej oświadczenie. E-mail, numer telefonu, logi systemowe czy dane z formularza online muszą umożliwiać jednoznaczne powiązanie konkretnego działania z konkretną osobą. Jeżeli leasingodawca nie jest w stanie tego udowodnić, pojawia się ryzyko zakwestionowania umowy – np. w razie sporu sądowego lub próby unieważnienia umowy przez klienta.

Kiedy dochodzi do zawarcia umowy?

Zawarcie umowy leasingu w formie dokumentowej następuje nie w momencie „kliknięcia” czy wysłania wiadomości, ale wtedy, gdy oświadczenie woli dotrze do drugiej strony w taki sposób, że może się ona z nim zapoznać. To kluczowe – bo z punktu widzenia prawa cywilnego liczy się nie samo wysłanie dokumentu, ale jego doręczenie w sposób umożliwiający odczytanie treści. Oznacza to, że leasingodawca powinien zadbać nie tylko o zebranie zgody klienta, ale również o dowód, że dokument został mu faktycznie udostępniony – np. poprzez e-mail, konto klienta w systemie lub link do dokumentu z potwierdzeniem otwarcia.

Forma dokumentowa a spory prawne

Choć forma dokumentowa znacząco ułatwia procesy, to w przypadku sporu – np. gdy klient twierdzi, że nie zawarł umowy, nie znał jej treści albo nie był jej autorem – ciężar dowodu spoczywa na leasingodawcy, który musi zapewnić, że umowa leasingu została zawarta na piśmie pod rygorem nieważności. Właśnie dlatego tak istotne jest, by zebrać i zabezpieczyć:

  • dowód złożenia oświadczenia woli (np. kliknięcie przycisku „akceptuję” lub wiadomość e-mail) może teraz stanowić dowód na zawarcie umowy leasingu w formie pisemnej umowy.
  • dowód doręczenia dokumentu (np. log systemowy potwierdzający dostęp klienta do umowy),
  • dowód momentu złożenia zgody,
  • oraz dowód tożsamości osoby, która jej udzieliła.

W przeciwnym razie leasingodawca może zostać postawiony w sytuacji, w której nie będzie w stanie udowodnić, że umowa została skutecznie zawarta. 

Czy "akceptuję" wystarczy? – formalnie tak, praktycznie… niekoniecznie

Zgodnie z przepisami, forma dokumentowa nie wymaga podpisu – teoretycznie więc e-mail z treścią „akceptuję” lub kliknięcie przycisku może wystarczyć do zawarcia ważnej umowy. Jednak z punktu widzenia bezpieczeństwa prawnego i dowodowego, taki minimalizm niesie ryzyko. W dobie łatwej manipulacji danymi, podszywania się pod adresy e-mail czy użycia AI do generowania fałszywych komunikatów, trudno mówić o pełnym zaufaniu do prostych form komunikacji. I choć przepisy są liberalne, rzeczywistość biznesowa i sądowa wymaga większej staranności w kontekście formy pisemnej umowy leasingu.

Widzimy, że wiele firm leasingowych po wejściu nowych przepisów idzie w stronę uproszczonych procesów akceptacji umów – często w formie prostych checkboxów lub zgód w e-mailu. To działa dziś. Ale pojawia się pytanie – co się wydarzy w pierwszym sporze sądowym, gdy klient zacznie kwestionować, czy w ogóle złożył oświadczenie woli? A jeszcze ważniejsze – co się wydarzy, gdy sądy zaczną wypracowywać nowe standardy orzecznicze?

Wzmożone środki bezpieczeństwa – nie tylko dla świętego spokoju

Właśnie dlatego firmy leasingowe – mimo formalnego luzowania przepisów – powinny stosować dodatkowe zabezpieczenia. Nie chodzi tylko o minimalne spełnienie wymogów prawnych, ale o:

  • budowanie zaufania klientów,
  • zapobieganie fraudom,
  • oraz ochronę własnych interesów w razie ewentualnego sporu.

W praktyce oznacza to potrzebę przemyślenia całego procesu podpisywania umowy leasingu: od momentu identyfikacji klienta, przez udostępnienie treści umowy, aż po finalne złożenie oświadczenia woli.

Ryzyka dla firm leasingowych po deregulacji formy umów leasingu

Choć przepisy nie wymagają już podpisu kwalifikowanego, forma dokumentowa nie oznacza pełnej swobody. Jeśli proces nie zapewnia wystarczającego dowodu złożenia i odbioru oświadczenia woli – może okazać się niewystarczający. Dlatego zbyt „lekkie” podejście do akceptacji umowy – np. przez kliknięcie checkboxa bez żadnego audytu – niesie realne ryzyko prawne.

1. Ryzyko dowodowe w sporach sądowych

Nowe przepisy dopuszczają formę dokumentową leasingu, ale nie zwalniają z obowiązku posiadania silnych dowodów złożenia oświadczenia woli. Prosty e-mail czy checkbox mogą nie wystarczyć w razie sporu sądowego – sąd może uznać umowę za nieważną ex tunc, jeśli nie da się jednoznacznie potwierdzić, kto i kiedy złożył oświadczenie.

Nie ma jeszcze jednolitego orzecznictwa, co zwiększa ryzyko różnych interpretacji. Wystarczy jeden medialny wyrok przeciw firmie leasingowej, by podważyć zaufanie do całej branży.

Zalecenia:
– standaryzacja e-leasingu z uwzględnieniem art. 77² i 709² K.c.,
– silna ścieżka dowodowa: podpisy AES/QES, znaczniki czasu, pieczęcie,
– edukacja działów handlowych dot. skutków niezachowania formy.

2. Ryzyko reputacyjne i medialne

Jeden zakwestionowany podpis lub przypadek fraudu może wywołać medialną burzę i zaszkodzić nie tylko jednej marce, ale całej grupie kapitałowej. W dobie internetu nawet jednostkowy błąd może skutkować utratą zaufania klientów i partnerów – np. dealerów czy banków refinansujących.

Zalecenia:
– przygotowanie planu kryzysowego na wypadek sporu,
– komunikacja zewnętrzna (CSR, compliance) pokazująca bezpieczeństwo e-leasingu,
– unikanie nadmiernego uproszczenia procesów w kanałach masowych.

3. Ryzyko fraudów i podszywania się

Uproszczone procesy e-leasingowe (np. click-wrap bez MFA) są podatne na oszustwa z użyciem AI, danych z dark webu i podszywania się pod klientów. Szczególnie zagrożone są segmenty B2C i leasing wtórny.

Nieoczywiste:
– grupy przestępcze testują rynek i atakują najsłabsze ogniwa,
– masowy fraud może wywołać efekt domina w całej branży.

Zalecenia:
– wprowadzenie KYC, MFA, integracji z bank-ID,
– monitoring transakcji pod kątem anomalii i ryzyk (AI, compliance).

4. Ryzyko niespójnych standardów w organizacji

Stosowanie różnych standardów e-leasingu w zależności od działu (np. B2B vs B2C) prowadzi do niespójnego portfela, co może utrudnić refinansowanie, sprzedaż lub audyt zgodności.

Nieoczywiste:
– „rozluźnione” procesy w kanale B2C osłabiają całościowy compliance,
– ryzyko negatywnej oceny portfela przez zewnętrzne podmioty.

Zalecenia:
– wdrożenie spójnego, grupowego standardu e-leasingu,
– regularne audyty i kontrola jakości procesów.

5. Ryzyko obniżenia ratingu portfela przy refinansowaniu

Umowy leasingowe zawierane przez uproszczone SES/click-wrap mogą zostać uznane za mniej wiarygodne przez banki, fundusze czy ubezpieczycieli → niższy rating, wyższy koszt finansowania.

Nieoczywiste:
– portfele z >20% umów SES mogą wymagać wyższych spreadów,
– trudności w sekurytyzacji lub przenoszeniu ryzyka.

Zalecenia:
– wdrożenie eIDAS-ready ścieżki dowodowej,
– konsultacje z refinansującymi instytucjami nt. akceptowalnych standardów.

6. Ryzyko niezgodności z AML/KYC i standardami audytowymi

Uproszczone procesy (np. SES bez identyfikacji) mogą nie spełniać wymogów AML, RODO, ISO 27001, KNF Cloud → ryzyko negatywnych wyników audytów.

Nieoczywiste:
– brak silnych dowodów tożsamości = zagrożenie dla zgodności całej grupy kapitałowej,
– problemy z utrzymaniem certyfikacji lub licencji.

Zalecenia:
– integracja e-leasingu z pełnym KYC/AML,
– stosowanie podpisów powiązanych z identyfikacją.

7. Ryzyko wzrostu kosztów obsługi reklamacji i sporów

Słaba ścieżka dowodowa (np. SES, click-wrap bez logów) = wyższe koszty reklamacyjne i prawne przy każdym zakwestionowaniu umowy.

Nieoczywiste:
– konieczność angażowania biegłych IT, analizy logów, opinii prawnych – często przekraczająca wartość umowy.

Zalecenia:
– stosowanie QES/AES z pełnym audit trail,
– budowa procesów obniżających TCO reklamacji.

8. Ryzyko utraty klientów premium (B2B)

Uproszczony proces (np. click-wrap) może zniechęcać klientów korporacyjnych oczekujących wyższego poziomu formalności i bezpieczeństwa.

Nieoczywiste:
– enterprise klienci często wymagają co najmniej AES z audit trail,
– niska jakość UX i brak zaufania = ryzyko churnu strategicznych partnerów.

Zalecenia:
– segmentacja klientów wg wartości i wymagań prawnych,
– „poważny” UX w procesach dla segmentu premium.

9. Ryzyko zmiany interpretacji prawa i orzecznictwa

To, co działa dziś (np. SES, click-wrap), za rok może być kwestionowane przez sądy lub regulatorów (KNF, UODO).

Nieoczywiste:
– brak utrwalonego orzecznictwa w leasingu elektronicznym,
– możliwa konieczność „przepisania” portfela lub kosztownego upgrade’u procesów.

Zalecenia:
– zgodność z eIDAS już dziś,
– elastyczność systemów i bieżący monitoring zmian regulacyjnych.

10. Ryzyko braku standardów „jedynej wiążącej kopii” (authoritative copy)

Brak ujednoliconego podejścia do „oryginału” umowy elektronicznej zwiększa ryzyko podwójnego użycia dokumentu (np. do zabezpieczenia dwóch różnych transakcji).

Nieoczywiste:
– możliwe spory między instytucjami finansującymi (np. banki, fundusze),
– inwestorzy mogą wymagać dodatkowych zabezpieczeń, obniżając wartość portfela.

Zalecenia:
– wdrożenie procedur zarządzania authoritative copy (np. chain of custody),
– udział w pracach branżowych nad wspólnymi standardami (np. ZPL).

11. Ryzyko koncentracji dostawców = single point of failure

Oparcie działalności leasingowej na 1–2 dostawcach e-podpisu lub usług zaufania niesie ryzyko całkowitego przestoju w razie awarii (przykład: EuroCert).

Nieoczywiste:
– brak odporności operacyjnej = ryzyko regulacyjne (KNF, DORA),
– brak usług = paraliż biznesu.

Zalecenia:
– strategia multi-vendor i plany awaryjne (fallback na papier),
– regularny audyt ciągłości działania.

12. Ryzyko dynamicznego wzrostu fraudów (efekt skali)

Im większa skala digitalizacji, tym większe ryzyko fraudów — wzrost nie jest liniowy, lecz skokowy (np. +200% przypadków w krótkim czasie).

Nieoczywiste:
– szczególne zagrożenie w leasingu konsumenckim,
– brak centralnych rejestrów sprzyja nadużyciom (np. dealer fraud schemes).

Zalecenia:
– inwestycje w AI do wykrywania fraudów,
– współpraca branżowa nad monitoringiem (np. w ramach ZPL).

13. Ryzyko fragmentacji regulacyjnej i konfliktów jurysdykcyjnych (cross-border)

Różnice między przepisami krajowymi (np. KNF, NBP) a unijnymi (np. eIDAS, DORA, MiCA) mogą powodować niejednoznaczność prawną i podwójną klasyfikację umów leasingowych, szczególnie w transakcjach transgranicznych.

Nieoczywiste:
– możliwe kolizje między prawem cywilnym a regulacjami sektorowymi,
– ryzyko „podwójnych standardów” – utrudnienie dla compliance.

Zalecenia:
– bieżący monitoring interpretacji regulatorów,
– analiza zgodności z wymogami cross-border (eIDAS, DORA, AI Act, MiCA).

14. Ryzyko braku odporności sądowej na e-dokumenty

Polskie sądy wciąż uczą się pracy z dowodami cyfrowymi. Brakuje jednolitych standardów, co może prowadzić do odrzucania nawet poprawnie zawartych umów elektronicznych.

Nieoczywiste:
– przykłady orzeczeń unieważniających e-dokumenty (np. sprawa V Ca 2068/23),
– rozbieżności między praktyką sądów powszechnych a TSUE.

Zalecenia:
– budowa silnej ścieżki dowodowej (np. audit trail, pieczęcie, identyfikacja),
– bieżące śledzenie orzecznictwa i adaptacja procesów.

 

Kategoria Ryzyka

Główne zagrożenie

Rekomendowane działania

Dowodowe i prawne

Zakwestionowanie ważności umowy w sądzie z powodu słabej ścieżki dowodowej (np. sam checkbox).

Stosowanie zaawansowanych podpisów (AES/QES), znaczników czasu i pełnego audytu (audit trail).

Reputacyjne i medialne

Utrata zaufania klientów i partnerów po jednym nagłośnionym przypadku fraudu lub sporu.

Przygotowanie planu kryzysowego i transparentna komunikacja o stosowanych zabezpieczeniach.

Cyberbezpieczeństwo

Wzrost fraudów z użyciem AI, kradzieży tożsamości w uproszczonych procesach (click-wrap).

Wdrożenie wieloskładnikowego uwierzytelniania (MFA), weryfikacji KYC i monitorowania transakcji.

Finansowe i operacyjne

Obniżenie ratingu portfela umów przez banki refinansujące z powodu niskiej wiarygodności dowodowej.

Wdrożenie standardów eIDAS i konsultacje ze wszystkimi instytucjami finansującymi.

Organizacyjne

Niespójne standardy w różnych działach firmy, prowadzące do osłabienia compliance całej organizacji.

Wdrożenie jednolitego, grupowego standardu e-leasingu i regularne audyty wewnętrzne.

Korzyści deregulacji dla rynku leasingu

Rozsądne uproszczenie formy zawierania umów leasingu przy zachowaniu właściwych zaleceń może przynieść realne korzyści wszystkim uczestnikom rynku. Nowe przepisy mają charakter uniwersalny: dotyczą każdej umowy leasingu w rozumieniu Kodeksu cywilnego, a więc obejmują zarówno leasing operacyjny, finansowy, jak i konsumencki. Kodeks nie różnicuje tych typów na poziomie definicji prawnej – są to klasyfikacje podatkowo-księgowe – dlatego nowe, bardziej elastyczne przepisy będą obowiązywać w całym sektorze.

W przypadku leasingu operacyjnego, popularnego wśród firm finansujących flotę pojazdów czy maszyny, nowe przepisy oznaczają możliwość całkowicie zdalnego podpisania umowy – przez formularz internetowy, e-mail czy aplikację mobilną. To szczególnie istotne dla małych i średnich przedsiębiorstw, które do tej pory musiały tracić czas i zasoby na drukowanie, podpisywanie i odsyłanie papierowych dokumentów lub wdrażanie kosztownych rozwiązań z podpisem kwalifikowanym. Teraz proces leasingowy może zostać znacznie skrócony, a finansowanie uruchomione szybciej, co daje przewagę konkurencyjną i zwiększa elastyczność działania firm leasingowych.

Leasing finansowy, często traktowany jako alternatywa dla kredytu, również stanie się bardziej dostępny. Dotychczas zawarcie takiej umowy na odległość wymagało zazwyczaj posiadania kwalifikowanego e-podpisu lub profilu zaufanego – co w praktyce ograniczało jego dostępność, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. Po deregulacji wystarczy forma dokumentowa – np. e-mail z oświadczeniem woli – co pozwoli klientom przejść cały proces online, bez wizyty w oddziale czy kontaktu z kurierem. To wyrównuje szanse leasingu względem produktów bankowych, które od lat funkcjonują w trybie cyfrowym.

Na szczególne korzyści mogą liczyć także klienci indywidualni korzystający z leasingu konsumenckiego, np. przy finansowaniu samochodu osobowego. Brak kwalifikowanego podpisu był dotąd realną barierą – wielu konsumentów rezygnowało z leasingu, gdy dowiadywało się o konieczności fizycznego podpisania dokumentów w salonie lub oddziale. Teraz umowę leasingową będzie można podpisać zdalnie – nawet z poziomu smartfona – co znacząco zwiększy wygodę i może przyczynić się do popularyzacji tej formy finansowania jako alternatywy dla kredytu.

 

Rodzaj leasingu

Kluczowe korzyści dla klienta i firmy

Leasing operacyjny (B2B)

Całkowicie zdalny i szybki proces, skrócenie czasu do uruchomienia finansowania, zwiększenie konkurencyjności MŚP.

Leasing finansowy

Większa dostępność (brak wymogu QES), wyrównanie szans w konkurencji z produktami bankowymi, pełna obsługa online.

Leasing konsumencki (B2C)

Ogromna wygoda (możliwość zawarcia umowy na smartfonie), usunięcie bariery fizycznego podpisu, potencjalny wzrost popularności.

Scenariusze biznesowe w praktyce – jak robi to Autenti

W Autenti wspieramy firmy leasingowe w budowie bezpiecznych i zarazem prostych procesów podpisywania umów – realizując konkretne scenariusze, które odpowiadają na realne potrzeby rynku. Przykładem może być zintegrowany proces weryfikacji tożsamości i podpisu, wdrażany już na etapie składania wniosku leasingowego.

Gdy klient uzupełnia wniosek, automatycznie przechodzi przez proces identyfikacji (KYC) zgodny z wymaganiami AML. Dane z tego procesu są pobierane do celów przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, a jednocześnie stanowią dowód potwierdzenia tożsamości klienta. W kolejnym kroku klient otrzymuje możliwość złożenia zaawansowanego podpisu elektronicznego, który wykorzystuje do podpisania umowy leasingowej w formie dokumentowej.

Dzięki temu leasingodawca zyskuje ciągłość dowodową – od identyfikacji po podpisanie – co minimalizuje ryzyko fraudów i ułatwia dochodzenie roszczeń w razie sporu. Dla klienta oznacza to natomiast intuicyjny i szybki proces, który może zrealizować w całości zdalnie, bez potrzeby posiadania kwalifikowanego e-podpisu ani instalowania dodatkowego oprogramowania.

W przeciwieństwie do podejścia opartego wyłącznie na uproszczonym kliknięciu „akceptuję”, scenariusze wdrażane przez Autenti obejmują pełną identyfikację tożsamości i podpis dokumentu – co nie tylko spełnia wymogi prawne, ale też daje solidną podstawę do obrony przed ewentualnymi zarzutami w sądzie.

Głosy branży – oczekiwanie cyfrowego przełomu

Zmiana przepisów dotyczących formy umowy leasingu spotkała się z jednoznacznie pozytywnym odbiorem ze strony branży. Związek Polskiego Leasingu określił nowelizację jako „historyczny moment” i „faktyczny początek e-leasingu”. Zdaniem ekspertów, nowe przepisy nie tylko ułatwiają codzienne funkcjonowanie przedsiębiorców, ale także otwierają drzwi do pełnej cyfryzacji usług leasingowych w Polsce. Organizacja podkreślała, że dopiero dopuszczenie formy dokumentowej – a nie tylko kwalifikowanego podpisu elektronicznego – rzeczywiście umożliwi szeroką digitalizację, ponieważ większość MŚP nie korzysta z QES na co dzień.

Entuzjazm podzielają także inne organizacje biznesowe, takie jak Konfederacja Lewiatan, Związek Banków Polskich, Federacja Przedsiębiorców Polskich czy Związek Przedsiębiorstw Finansowych, które wspierają nową formę zawarcia umowy leasingu. Postulat ten był również elementem rekomendacji Zespołu ds. FinTech przy KNF, który uznał dopuszczenie leasingu w formie dokumentowej za jeden z istotnych kroków wspierających innowacyjność finansową w Polsce.

Szacuje się, że dzięki likwidacji „papierologii” firmy leasingowe mogą zaoszczędzić nawet 15 milionów złotych rocznie. To efekt rezygnacji z druku, wysyłek, kurierów i fizycznej archiwizacji dokumentów. Łukasz Domański z Carsmile obrazowo podsumował, że „sześć słów zmienia rynek wart 102 mld złotych” – wskazując, że branża ma szansę nadrobić stracony czas i dołączyć do nowoczesnych usług finansowych, z których korzystają już klienci kredytowi.

Ogólny ton wypowiedzi branżowych i eksperckich jest jasny: ta deregulacja była potrzebna. Leasing pozostaje najważniejszym źródłem finansowania inwestycji dla polskich MŚP – dlatego zmniejszenie formalnych barier to nie tylko dobra wiadomość dla firm leasingowych, ale też impuls rozwojowy dla całej gospodarki.

Przygotuj się na cyfrową zmianę

Coraz więcej firm leasingowych korzysta z rozwiązań Autenti, by bezpiecznie zawierać umowy w formie dokumentowej i ograniczyć ryzyka prawne, dowodowe i operacyjne.

Chcesz uporządkować proces e-leasingu w swojej organizacji? Zależy Ci na tym, aby działał on zgodnie z nowymi przepisami? 

 
Pokażemy Ci, jak działa Autenti i jak możemy dopasować rozwiązanie do Twoich potrzeb.