Skip to content
Autenti / Blog / Agencja Lettly stawia na rozwiązanie Autenti

Agencja Lettly stawia na rozwiązanie Autenti

Agencja Lettly, która zajmuje się tworzeniem angażujących kampanii z udziałem influencerów, postawiła na Autenti, bo ceni nowoczesne, wygodne i dające wiele korzyści rozwiązania. Powstała w 2015 roku firma współpracuje z twórcami internetowymi, pomagając markom angażować klientów przy wsparciu influencerów. Porozmawialiśmy z Zuzanną Śleszyńską, która jest dyrektorem kreatywnym i co-founderką Lettly. Sprawdźcie, co nam zdradziła o zmianach, jakie przyniosło wprowadzenie do firmy podpisu elektronicznego.

Dlaczego zdecydowaliście się w Lettley na wprowadzenie do firmy rozwiązania Autenti?

Mamy agencję influencer marketingu, co oznacza BARDZO DUŻO UMÓW. Już byliśmy wymęczeni papierologią i wysyłaniem wszystkiego kurierem, stąd ta decyzja.

Jak wyglądało wprowadzenie Autenti do Waszej firmy?

Oczywiście zwlekaliśmy z tym za długo ;) Proces okazał się mega prosty, tylko trzeba było po prostu się zdecydować. Potem zrobiliśmy szybkie szkolenie i poinformowaliśmy księgową, jak teraz będzie wyglądało podpisywanie umów. Zdecydowana większość kontrahentów nie miała zupełnie problemu ze zrozumieniem mechanizmu i szybko przyzwyczaiła się do nowego rozwiązania. Papierowe umowy podpisujemy teraz w jednostkowych przypadkach.

Jakie korzyści płyną z decyzji o korzystaniu z platformy do podpisywania umów online? Czy widać już oszczędność czasu i pieniędzy?

Całe morze korzyści. Nie tracimy czasu na drukowanie, nadawanie listów. Oszczędzamy papier, tonery i plecy kuriera. Co więcej, wszystko jest w jednym miejscu i od razu możemy sprawdzić, czy dokument jest podpisany, nic się nie gubi. W czasach covidu Autenti okazało się zbawieniem, bo nie każdy na home-office ma drukarkę i łatwy dostęp do kurierów. Ja też bardzo często korzystam z aplikacji, jak jestem w biegu – ta opcja też jest bardzo ważna. Aplikacja zarówno na desktop, jak i na telefon jest bardzo intuicyjna.

Zdradź, jak na e-podpis reagują Wasi klienci?

Zdecydowana większość nie ma zupełnie z nim problemu. Oczywiście część z nich wymaga nieco dłuższego tłumaczenia, ale naprawdę nie ma dramatu.